Forum braci i sióstr od panoramek pw. Krzysia i Dżeq'a
Wysłałam dzisiaj zamówienie na prezent dla szefuńcia - fotoksiążka z naszego kursu. Całkowity koszt 62,49 zł w tym koszty wysyłki. Jeśli ktoś jest zainteresowany dołożeniem sie do prezentu to się ucieszę Jeśli ktoś ma ochotę zamówić też dla siebie to nie ma sprawy. Wysłałam na razie jedną żeby sprawdzić ja będzie wyglądała i poprawić ewentualne błędy
Kto jedzie na blachowanie ręka do góry
Ostatnio edytowany przez nayanka (2008-09-01 14:04:09)
Offline
Użytkownik
Ja też się jadę blachować...
Co do książki, oczywiście się dokładam, ale przypominam wszystkim, że Mirka jest w posiadaniu naszych kursowych pieniążków. Coś tam zostało (nie pamiętam ile) po rozliczeniu kursu i szefuńcio wręczył to Mirce, właśnie na poczet naszego blachowania. Zaznaczył przy tym, że trzeba kogoś ważnego zaprosić na imprezę...
Offline
Użytkownik
Po pierwsze: książka dla szefuńcia zdecydowanie z tego co zostało i dostała Mirka.
Po drugie: zaprosić by było fajnie jakbyśmy my robili imprezę blachowania, a tak wychodzi na to, że jest Baran a nasze blachowanie przy tym.
Po trzecie: tego co ma Mirka jest trochę więcej. Myślę, że w czwartek można rozeznać sytuację i potem podyskutować co z tym jeszcze zrobić - czy sprezentować też coś R.Z., czy szefuńciowi fundnąć barana, czy cuś.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
P.S. Tego trzeciego to pewnie Ci chodzi o Rafała Sanetrę - prezesa koła przewodników w Żywcu.
Ostatnio edytowany przez Kot (2008-09-01 16:56:39)
Offline
Użytkownik
Panu R.Z to można sprezentować - taśmę dźwiękoszczelną, aby nam imprezy nie psuł. Kurcze, musiało Wam się o tej kasie przypomnieć??? Takie fajne ciuchy kupiłam A na poważnie - pieniążki są i to ponad 300 zł. RZ będzie na 100% nawet jak go nie zaprosimy (zrobi to szefunio, jak znam życie). No cóż - to się nazywa ból istnienia, a nam zostanie tylko pogrążyć się w otchłani rozpaczy (jak to mawiała Ania z Zielonego Wzgórza). Komisję jak najbardziej by wypadało zaprosić, bo byli super. Może by tak komisji wręczyć jakieś drobne upominki, np jakąś książkę albo śmieszny gadżet?
Offline
Użytkownik
Nie wiem co rozumiem pod hasłem śmieszny gadźet. Jakiś drobny, symboliczny upominek... Nie wiem. W zeszłym roku dawaliśmy albumy, takie o Polskich zabytkach i dziełach sztuki... i alkohol.
Edytko - jestem awansowana:) Mam kontraktowego. I znalazłam drugą pracę. Załapałam się na historię i sex w technikum:) Ale będą jaja A te dzieci z podstawówki to później tak śmiesznie wyglądają, jak się plączą między nogami A ciuchy... wiesz - lateksowy kombinezonik i pejczyk, aby tym z trzeciej technikum czymś zaimponować
Ostatnio edytowany przez Mircia (2008-09-02 16:11:54)
Offline
Użytkownik
Trza mi było studia kończyć? Jakbym skończył edukację na podstawówce to teraz mógłbym do tego technikum iść. Może weźmiesz ten kombinezonik na blachowanie?
A tak serio, to jak zaprosimy całą komisję to już nas z tymi trzema stówami braknie. A do tego szefuńcio i R.Z. ... To chyba trzeba będzie jeszcze dołożyć ... znaczy się zrzucić.
Jakiś prezent - nie ma sprawy, ale głosuję przeciw alkoholowi.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Offline
Mirrro! Będę na 138%,ten kombinezonik i pejczyk,no kurcze będę:-)A,co do alkoholu to sie nie martwcie,jak przepije z RZ brudzia ,to powiem mu, żeby gdzieś skoczył po flaszkę ,przecież taki doświadczony i wszechwiedzący!:-)
Ostatnio edytowany przez kapudari (2008-09-02 18:33:59)
Offline
Użytkownik
Aby nie było - ten alkohol to nie była żadna wóda ani coś w tym stylu, jakiś koniaczek "z tych lepszych". Jak nie alkohol to może czekoladki? (choć czekoladki to taki bardziej babski prezent). Albo jeszcze coś innego? Może płytka "W górach jest wszystko to co kocham"... Jest toto w sklepie Horyzont za 20 zł sztuka. w Horyzoncie są też fajne saszetki na dokumenty za 30 zł, albo paszportówki za 20 zł. A dla pana RZ to jest kłódeczka, coby się zamknął:) Za jedyne 4,90:) Nie wiem, jak nie koniaczek to może coś z tych bajerów na dokumenty? To coś małego,względnie taniego, a ludziom którzy mają tyle identyfikatorów i uprawnień co oni może się to przedać. Ne wiem... jakby co to przejrzyjcie stronkę sklepu Horyzont (dział Akcesoria) i dajcie znać. Gdyby zapadła decyzja, że kupujemy coś z horyzonta, to mogę się tym zająć i zapłacić z "naszych resztek". Innego pomysłu na prezent nie mam... teraz się muszę badziej zająć ćwiczeniami praktycznymi z nakładania prezerwatywy na banana, bo jutro muszę tego uczyć innych Masakra..
Offline